Szukaj Pokaż menu

Czy poprawnie rozróżniasz kolory?

158 477  
1171   154  
Przyjrzyj się uważnie poniższej figurze i policz ile kolorów tu widzisz. Uważnie, żeby potem nie było, że test kłamie. Sprawdź każdy pasek. Poświęć na to tyle czasu, ile potrzebujesz. Już? Dla pewności spytam tylko czy doliczyłeś kolor niebieski... Jeśli tak, to kontynuuj.

"Sobowtóry" Marilyn Monroe

105 666  
325   43  
W Cincinnati odbył się konkurs sobowtórów Marilyn Monroe. Zjechał się cały tłum ochotników do tytułu najlepszej Marilyn. Wielu z nich próbowało udowodnić światu, że nieważne kim jesteś, zawsze możesz stać się kim chcesz. No, prawie im uwierzyliśmy.
Kliknij i zobacz więcej!


Straż miejska kontra ranny gołąbek

63 352  
1039   26  
Gniewborsuczy napisał: Jakiś czas temu mój kumpel jadąc przez stolicę zobaczył na chodniku rannego gołębia. Zatrzymał samochód bo mu się żal ptaszyny zrobiło i postanowił jej pomóc. Zadzwonił więc do straży miejskiej i mówi:

- Dzień dobry, jest taki problem, mam rannego gołębia, trzeba, żeby ktoś go zabrał bo inaczej na pewno zdechnie...
Dyspozytor:
- Dobrze, zrozumiałem, postaramy się kogoś wysłać, dużo ma pan czasu?
- No właśnie nie, do roboty jadę, śpieszy mi się...
- W takim razie natychmiast do pana kogoś wysyłam...
Po czym odebrał dane dotyczące lokalizacji kolegi wraz z gołębiem i się rozłączył. Kumpel wzruszył ramionami i pomyślał sobie, że co mu tam, może chwilę poczekać. Obok był kebab więc podszedł do niego i wziąwszy parę tekturowych tacek na jedzenie zrobił z nich nosidełko dla gołębia, coby mu było łatwiej zwierzę trzymać.
Rzeczywiście mija 5 minut i nagle na sygnale z piskiem opon zajeżdża furgon straży miejskiej, z którego wyskakuje dwóch strażników wyglądających tak, jakby szli polować na oszalałego nosorożca, odzianych od stóp do głów w kombinezony ochronne i uzbrojonych w specjalne siatki i przyrządy do łapania zwierząt. Podbiegli do kolegi i z maksymalnym przejęciem w głosie:
- GDZIE JEST TA BESTIA!?
Kumpel w szoku  mówi, że tuż za nim. Kolesie przerażeni:
- PROSZĘ SIĘ ODSUNĄĆ! WARCZY?!
Ziomek już całkiem nie wie o co chodzi, mówi:
- Raczej... grucha...
Kolesie na maksa się przerazili, jeden woła:
- W MORDĘ, BYDLĘ MUSI BYĆ WŚCIEKŁE! PAN MÓWI GDZIE ON JEST!
Na co kumpel wyciąga zza pleców zawiniętego w dwie tacki na kebab gołębia, który tylko po cichu sobie pogruchuje i rozgląda się na boki jakby sam był zdziwiony całym zamieszaniem.
Strażnicy robią minę WTF.
Nie wiedzą w ogóle co się dzieje i jeden pyta:
- To po niego tu przyjechaliśmy?
Kumpel mu wyjaśnił, że tak. Na co strażnik:
- Proszę chwilę poczekać... -  i idzie do radia w samochodzie i słychać ze środka rozmowę: - Robert, kur*a, o co chodzi, miał być rottweiler, a koleś tu stoi z jakimś gołębiem. Na co dyspozytor:
- No wiem, sorry chłopaki, ale Panu się śpieszyło, a inaczej byście szybko nie przyjechali...

---
https://www.youtube.com/watch?v=0mXPSDida58
1039
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu "Sobowtóry" Marilyn Monroe
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Jak to jest, kiedy nie ma internetu w pracy
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą