Sprawa jest taka: muzułmanie podobnie jak żydzi i chrześcijanie wierzą, że Jezus istniał, ale nie wierzą, że był kimś ważnym. Czyli wierzą, ale nie wierzą... gdzie tu sens? Najlepiej wyjaśnić to za pomocą nowoczesnej metafory.
Czyżby chińscy żołnierze szykowali się do podboju świata i zaczynali od groźnych min, by przestraszyć wroga? Niezupełnie. To żołnierze, którzy biorą udział w próbach do musicalu "Road to Revival", który wystawią w ramach jakiejś szalenie ważnej komunistycznej rocznicy.
Takich ilustracji nie znajdziecie w książkach z bajkami swych pociech. A byłoby to poniekąd rozwiązanie praktyczne - tatuś czyta bajkę dziecku, a w nagrodę cieszy oczy obrazkami...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą