Dziś o inflacji w McDonald's, propozycji sportu dla Małysza oraz o surowym spojrzeniu.
McDonald's ostrzega przed wyższą inflacją cen żywności
- A ja byłam dzisiaj ze swoją córcią Sarunią w macdonaldzie i było very słiti, a później przyjechał po nas mój kocur Patryk i zrobił nam focie z frytkami, on jest taki męski jak siedzi w swojej beemce, że zaraz mam kisiel w majtkach.- Ja tesz byłam, chyba Cię widziałam jesteśćie zajefajni.
- I ja, i ja też byłam po fryzjerze i siłowni, a później pojechałam z Paulinką na skłosza, konie, tenisa i do spa, ale było cudnie i mam nowe audi, mój słotki Cyprian mi kupił i mówi mi, że jestem super debeściara.
- Dzisiaj w maku było supcio, takie były jaja, że normalnie szok, bo jeden był taki fajny, co miał złoty kajdan i spodnie z haczykiem i nam postawił hamburgera, a później się całowaliśmy w kiblu i nas przyłapali, ale numer, no mówię wam, ja nie mogę...
- A ja najbardziej lubię w maku lody, w ogóle najbardziej lubię lody i chodzę codziennie na lody, przy A4 są dobre i nie trzeba za nie płacić.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą