Psina na zdjęciu poniżej, o wdzięcznym imieniu Porkchop, ma 6 lat i po śmierci swojego pana trafiła do jednego ze schronisk w Chicago. Pracownicy od razu zauważyli jego problemy z oddawaniem moczu, poprosili więc o pomoc weterynarza. Wszyscy przeżyli niemały szok, gdy zobaczyli zdjęcie rentgenowskie...
Dostrzeżono na nim... 50 (!) kul z wiatrówki. Wygląda na to, że Porkchop był żywą tarczą dla swojego pana...
Mimo wszystko lekarze zgodnie stwierdzili, że kule nie stanowią dla niego zagrożenia i ich usunięcie nie jest konieczne.
Dzisiaj adopcją Porkchopa zainteresowanych jest wiele rodzin.
Wkrótce znajdzie nowych, kochających właścicieli...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą