To miał być wyczyn dekady, ale kiedy na oczach milionów telewidzów anakonda zaczęła go połykać...

Oficjalnym powodem, dla którego Paul Rosolie chciał poddać się temu eksperymentowi, było zwrócenie uwagi świata na problem degradacji amazońskich lasów. Krytykowany głośno przez PETA i praktycznie wszystkie inne organizacje broniące praw zwierząt, postanowił udowodnić telewidzom jak groźne, a jednocześnie jak wspaniałe i unikalne są zwierzęta z zagrożonych terenów Ameryki Południowej.

Rosolie ubrany był w specjalny skafander z kamerą i mikrofonami przyczepionymi do hełmu oraz zbiornikiem tlenu wystarczającym na 3 godziny. Skafander miał chronić 26-latka przed skutkami procesów trawiennych anakondy, a tlen przed uduszeniem się. Tak uzbrojony Rosolie ruszył w kierunku uprzednio upatrzonej, 6-metrowej samicy anakondy.
By zwabić zwierzę i zachęcić je do konsumpcji, cały kostium Paula pokryto świńską krwią. Rosolie podczołgał się do gada, który niespecjalnie palił się do spożycia posiłku, ale w końcu, sprowokowany agresywnym zachowaniem śmiałka, ruszył do akcji. Wielka anakonda owinęła się dookoła jego ciała i zacisnęła swoje szczęki dookoła głowy naukowca. Anakondy zwykle zaczynają pożerać swoje ofiary od głowy, nie inaczej było i tym razem. Do tej pory wszystko szło świetnie, ale 2 miesiące przygotowań poszły na marne w chwili, w której okazało się, że nikt nie przewidział siły, z jaką anakonda zacznie miażdżyć kości naukowca, w celu ułatwiania sobie procesu trawienia. Czując, że anakonda miażdży mu ramiona i że ten eksperyment nie ma szans powodzenia, Rosolie poprosił swoich współpracowników o pomoc. 10 silnych mężczyzn błyskawicznie ruszyło na pomoc i wspólnymi siłami udało się wyciągnąć i uwolnić naukowca. Anakonda została wypuszczona na wolność. Cała ekipa zapewnia, że predatorowi nic się nie stało. Często zdarza się, że anakondy zwracają posiłek lub muszą przerwać konsumpcję z powodu zbliżającego się niebezpieczeństwa. Poza tym skafander był skonstruowany tak, by nie uszkodzić wnętrzności węża. Na zdjęciach poniżej widać ślady, jakie ucisk anakondy pozostawił na ręku Paula oraz jak ucierpiał hełm - jedyna część, która została wchłonięta przez gada.

Hej, @Discovery, czy ja też mogę mieć swój show?

Powinni zmienić nazwę programu z "Eaten Alive" na "Oglądajcie węża przez 1,5 godziny, a potem spróbuję dać się zjeść, ale skończy się na zadrapanym ramieniu."

Mam nadzieję, ze Paul jest szczęśliwy pomimo tego, że zawiódł cały naród. Nie wierzę, że wciąż może pokazywać swoją twarz w telewizji. Co za mięczak.

Całkowita strata czasu. Nawet nie zostałeś pożarty żywcem. Nie można nazywać programu "Pożarty żywcem" i nie zostać w nim pożartym żywcem przez anakondę.

Drogi Paulu Rosolie z "Eaten Alive" - miałeś jedno zadanie...

Następnym razem, jak będę oglądać program "Pożarty Żywcem", to lepiej, żeby ktoś faktycznie został pożarty żywcem.

Discovery pozwoliło mi uwierzyć, że Paul zostanie pożarty przez węża. To, że się tak nie stało, jest powodem, dla którego mam teraz problemy z zaufaniem.