Kiedy 22-letni Luke Moore odkrył, że na koncie bankowym posiada nieograniczoną linię debetową, zamiast skontaktować się z bankiem i wyjaśnić sprawę postanowił wykorzystać szansę daną przez los - zabawił się jak król, ale odpowiedzialność i tak go nie ominęła.
Wszystko to wydarzyło się w Australii. Błąd systemu bankowego spowodował, że mieszkający w Goulburne Luke Moore otrzymał nieograniczony debet. Mężczyzna zaczął z tego w pełni korzystać, w sumie wydał 1,5 mln dolarów na spłatę kredytu na dom, samochody, łódź, pamiątki po znanych ludziach, a także narkotyki i prostytutki.
Jednak nic nie trwa wiecznie, wreszcie ktoś się zorientował w pomyłce i Moore trafił do więzienia z wyrokiem 7 lat pozbawienia wolności. Ale w zeszłym tygodniu 22-latek został zwolniony po odsiedzeniu zaledwie 5 miesięcy, gdy sąd najwyższy uchylił wyrok uniewinniając go. Teraz Moore jest wolny i... ma ogromny dług do spłacenia.
W wywiadach młodzieniec stwierdził, że nie tego się spodziewał po życiu milionera i to jak je się przedstawia w filmach jest przesadą. Powiedział, że nie brakuje mu dostępu do takiej gotówki i jedyne za czym tęskni to "kokaina, striptizerki i szybkie samochody".
W rozmowie z prasą ocenił, że mniemanie, że pieniądze pozwalają kupić sobie kobiety, władzę i szczęście jest fałszywe. "Wyrywam więcej lasek mając w kieszeni 20 dolców niż szastając pieniędzmi banku".
Teraz Moore ustatkował się i wrócił na studia. Pytany, czy zrobiłby to ponownie, odpowiedział: "Nie. Lubiłem jazdę w sportowych samochodach bez koszulki i butów, z wiatrem we włosach... Musiałem to wszystko oddać... ale teraz jestem szczęśliwszy, zdałem sobie sprawę, że największym skarbem są rodzina i przyjaciele".
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą