Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

7 ciekawostek o św. Mikołaju... tym współczesnym

27 683  
74   12  
A przez słowo „współczesny” można rozumieć „nieistniejący”.

#1.


W jaki sposób św. Mikołaj wylądował na biegunie północnym? Jego pierwowzór, biskup Mikołaj z Liry, żył przecież na terytorium dzisiejszej Turcji. Przeprowadzka to zasługa XVIII-wiecznego poety, któremu koło podbiegunowe wydawało się miejscem poza zasięgiem - fantastycznym i wystarczająco tajemniczym, by tam ulokować opiewanego świętego.

#2.



Oryginalny święty był niski, chudy i pokrzywiony, z wiecznie zbolałym grymasem na twarzy - zupełnie inny od tego, którego przyjścia wypatrują dzieci. Współczesny wizerunek świętego wymyślił amerykański rysownik niemieckiego pochodzenia, Thomas Nast. Obraz utrwaliła Coca-Cola, „angażując” św. Mikołaja do reklamy - po raz pierwszy już w 1931 roku.

#3.



Wiara w św. Mikołaja jest dobra dla dziecka - pomijając oczywisty fakt, że pozbawiona podstaw. Psychologowie uważają jednak, że podtrzymywanie historii sprzyja rozwojowi dziecięcej wyobraźni i umiejętności rozważania różnych możliwości. A już na pewno sprawia, że dzieci chętniej wyczekują Bożego Narodzenia. Smażony karp większości raczej nie przekonuje.

#4.



Wbrew temu, co można sądzić, św. Mikołaj wcale nie wszędzie na świecie cieszy się wielką popularnością i sympatią narodów. Magii rozdającego prezenty opierają się m.in. Czesi, Austriacy, Holendrzy czy mieszkańcy Ameryki Środkowej. Powód? Podobny jak w przypadku Halloween czy Walentynek - sprzeciw wobec komercji i importowania amerykańskich tradycji wypierających lokalne.

#5.



Przyjmując, że św. Mikołaj faktycznie odwiedza w jedną noc skromne 2 miliardy dzieci na świecie, musi się... nieźle napocić. 350 milionów kilometrów do pokonania i statystycznie ponad 800 milionów domów do odwiedzenia. Na jedna wizytę przypada więc jakaś milisekunda - w niej trzeba zmieścić wejście przez komin, podłożenie prezentów, podprowadzenie ciastek ze stołu i powrót.

#6.



Listy do św. Mikołaja pisało się dawniej na papierze i zostawiało na noc na parapecie - z logistycznego punktu widzenia było to wygodne rozwiązanie. Dzisiaj są maile i inne wynalazki, a to stawia przed rodzicami chcącymi spełnić marzenia swoich pociech zupełnie nowe wyzwania. Choć rodzice z Meksyku i krajów na południe od niego i tak zawsze mieli pod górkę - tam tradycja nakazywała spisać list, a następnie przytroczyć go do balonu napełnionego helem i wysłać w cholerę. Szukaj wiatru w polu!

#7.



Święty Mikołaj wzbudza mnóstwo kontrowersji - z jednej strony zachęca do czynienia dobra, rozdawania prezentów, a z drugiej trudno o bardziej znaczącą niż on ikonę komercji. Obliczono, że gdyby chciał zabrać naraz prezenty dla wszystkich dzieci, jego sanie musiałyby ważyć przynajmniej 400 tysięcy ton. Do ich uciągnięcia potrzeba byłoby przynajmniej 360 tysięcy reniferów (mechanicznych?).

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5
5

Oglądany: 27683x | Komentarzy: 12 | Okejek: 74 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało