Rodzynki (z) wykładowców 3 - Liceum rzondzi

Jak to jest, że Polacy i Austryjacy oraz ew. Niemcy mają różne potrzeby, małe i duże, a Czesi tylko jeden rodzaj? To chyba jesteśmy lepsi od Czechów?

Fotka zrobiona na autostradzie w Austrii w majowy weekend.

Oto garść opowiadanek, których autorami byli wojacy. Bo w wojsku tak naprawdę wesoło jest! I tak się zastanawiam, kto tak naprawdę broni naszych granic...

Na studium wojskowym Politechniki Warszawskiej był major Aksamit. Pewnego dnia jakiś dowcipniś napisał na tablicy w czasie przerwy złotą myśl: "Major Aksamit ma w dupie dynamit". Po dzwonku do sali wszedł wspomniany major, przeczytał co był o napisane na tablicy, zrobił się czerwony i pobiegł po kierownika (dowódcę?) studium wojskowego. W tym czasie studenci wytarli tablice. Major przybiegł do sali, aby zaczekać na kierownika i oniemiał po raz drugi. Tablica był a czysta! Niewiele myśląc wziął kredę i własnoręcznie napisał wspomnianą wyżej sentencję. W chwilę potem przyszedł dowódca, popatrzył na tablice i groźnie zapytał:
- Kto to napisał?!
- Pan major - odpowiedzieli studenci.

* * * * *

Na studium wojskowym chorąży analizował budowę maski pgaz, doszedł do filtra:

Dziś krótko i na temat. Licealiści rozpędzili się ostatnio w dodawaniu rodzynków. Niestety sporo z nich nie dotarło do jajeczka… przepraszam – do publikacji, ale jednak pokażemy kilka z nich, abyście mogli się dowiedzieć m.in. na czym polegał system kartkowy, kim jest pedolog oraz dlaczego warto się uczyć.

Pan Geograf:
- Proszę państwa, gleboznawstwo, to inaczej pedologia. Oczywiście, osoba, która zajmuje się badaniem gleby to nie pedofil, tylko pedolog. Wyjaśniam, bo ostatnio dużo się o tym huczy w telewizji...

Pan Geograf:
Lekcja na temat monsunów i innych takich:
- (...) to jest naprawdę fajne i ciekawe. Może nie aż tak ciekawe, żeby pogadać o tym na imprezie, ale ciekawe...

Historia. Mgr M.O.:
Historyk:
- W czasach stanu wojennego obowiązywał system kartkowy...
Kumpela:
- To znaczy?

H.:
- To znaczy że rozdzielali kartki...
K.:
- To znaczy wszyscy mieli po równo?
H.:
- Ja bym zmienił pierwszą literę w wyrazie równo...

Język polski, powtórka do matury:
Wnioski końcowe dotyczące "Pieśni o Rolandzie":
- Ten Roland to był taki Robocop. Nie dość, że mózg mu się uszami wylewał, to umiera przez 10 rozdziałów i w międzyczasie walczy z Saracenem i biegnie w stronę wzgórza.

Niemiecki prof. W.:
- Pytanie brzmi - czego w zdaniu "Ich mochte ein Schnaps" brakuje (chodzi o jedno słówko).
Głos z sali:
- Zagrychy!
Prof.:
- Też, ale oprócz tego?

Religia:
Oglądamy "Królestwo niebieskie". Z ekranu pada zdanie: "Kiedyś przez 2 dni walczyłem ze strzałą w jądrze!". Ksiądz:
- Albo jądro duże, albo strzała malutka...

Matma, prof. K.:
- Kasia! Schowaj ten angielski!
- To nie angielski panie profesorze, to biologia.
- Nic nie szkodzi, to i tak język obcy.

Prorok- geograf:
Nasz nauczyciel od geografii oddając klasówki (złe oceny) przestrzegł nas:
- Jeżeli będziecie się tak nadal uczyć to skończycie w Sejmie!

PO:
Nauczyciel od PO ostatnio stwierdził:
- Kobiety w armii są tylko po to, aby wróg nie musiał gwałcić cywilów...

Na chemii...:
Chemia, prof. O.
- Jak otwieramy kwas solny to czujemy co?
- ???
- Strach czujemy...

* * * * *

Tak jak krótko zaczęliśmy tak krótko skończymy. Dodam tylko informację, że przez 24 godziny na dobę czekamy na Wasze rodzynki (wrzucamy je do Rodzynkowni).

I na koniec mały bonus o pędzeniu w tym naszym codziennym życiu… Zwolnijcie trochę ludzie... Dopiero co się długi weekend skończył ;)

Fizyka:
Nauczyciel opowiada o pędzie:
- No wiecie, pęd to nie do końca to, o czym myślicie, czyli gdy spotkacie znajomego w mieście i zapytacie "gdzie pędzisz?". A co jak odpowie "w piwnicy"?