Szukaj Pokaż menu

Bojownicze dzienniczki XVIII

24 333  
2   5  
Kliknij i zobacz więcej!Tak, przegraliśmy, fakt. Ale duch bojownika nigdy nie ginie w narodzie! Ba! Już od szkolnych czasów prawdziwy bojownik jest prawdziwym bojownikiem. Może przed powołaniami zerknąć do dzienniczków przyszłych kadrowiczów?

Kuba i Szymon udają gitarę na lekcji sztuki.

* * * * *

Uczeń Tomasz J**** uważa że ma lepszy samochód od nauczyciela.

* * * * *

Uczeń nie nabywając praw autorskich od nauczyciela do używania jego ulubionego przerywnika używa go. (Dodam, że ten przerywnik brzmi "tibididibidib").

* * * * *

- Anna W. podejrzanie macha oczami.

* * * * *

- Próbuje zahipnotyzować wypchanego głuszca. (biologia).

Mundialowe wpadki komentatorów I

46 091  
4   23  
Jak zawsze cała armia dziennikarzy sportowych daje nam co Mundial takie emocje, jakich żaden sportowiec dać nie może...

Niemcy - Kostaryka

"Klose uczcił swoje 28 urodziny. Bo urodził się dokładnie 28 lat temu." - PR 1

"Ten Szw... Szw... ten chłopiec z trudnym nazwiskiem... " -  o Schweinsteigerze


"... szybko inkorporował się w drużynę." - Mirosław Trzeciak, TVP 1 - prowadzącemu udało się dowiedzieć, że inkorporacja polega na wpasowaniu się do drużyny. Trzeciak musiał też tłumaczyć co znaczy "wyblok", który zastosował na obrońcy jeden z Niemców, aby Klose mógł strzelić bramkę

"Obrońcy Kostaryki razem mają prawie 2 metry wzrostu." - Mirosław Trzeciak, TVP 1

"Zawodnik długo podnosi się z murawy bo jest wysoki." - TVP 1

Angola - Portugalia

"Teraz wysłuchamy hymn Angoli pod tytułem NAPRZÓD ANGOLO, a potem portugalski, który jeszcze nie ma tytułu"

Żółta kartka dla Joe Monstera, czyli szybki quiz wiedzy o Niemcach!

41 432  
5   30  
 Klikaj...Podobno niemiecka stacja ZDF dorobiła się żółtej kartki szydząc po meczu z Ekwadorem z Polaków. Zapracujmy więc i my na równie śliczną, żółtą kartkę. Pamiętając o tym, żeby to nie była kartka czerwona...

Ale do rzeczy. Chciałbym szerszemu gronu przybliżyć mentalność Niemców. Tak, jak to zrobił niemiecki trener swoim zawodnikom przed meczem z Polską.

W znanym chyba wszystkim twierdzeniu - męskiej populacji świata, rzecz jasna - jakoby Niemki były tylko trochę ładniejsze od krów, są dwa oczywiste błędy. Nie trochę, tylko dużo. I nie ładniejsze, tylko brzydsze.

Nie dziwi wiec, ze w tutejszych domach publicznych pracują kobiety zza wschodnich granic. Gdyby pracowałyby w nich Niemki, to Niemcy mieliby poważny dylemat: położyć się na nią, czy zgrillowac? Patrząc na to z drugiej strony, to z historycznego punktu widzenia w tym drugim maja wprawę. W pierwszym juz nie bardzo, bo im nie staje.

Poruszając kwestię kobiet, to ja naprawdę się nie dziwię, że tam jest najmniejszy przyrost naturalny w Europie.
Kto to takie to by chciał "pacnąć"? Rozumiem patriotyczne "flagę na łeb i za ojczyznę", no ale są pewne granice przyzwoitości, chociażby kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, że co druga jak założy sukienkę w kwiatki to wygląda jak łąka, to naprawdę trzeba się brać za import. Oj trzeba.

Nie staje im też pracować, bo nie prawda jest, ze Niemcy, to naród bardzo pracowity. Na dowód tego można powiedzieć tylko to, że tutejsi bezrobotni w ramach protestu przed ciągłym obniżaniem ich stopy życiowej chcą podjąć strajk i zagrozili, ze podejmą prace.

Prawdą jest natomiast kwestia, ze przeciętny Niemiec jest bardzo wrażliwy na piękno. Dlatego krasnale ogrodowe kupuje tylko w Polsce.

Wracając jeszcze do wcześniej poruszonej kwestii niemieckich kobiet... Nie prawdą jest, że niemieckie kobiety, w odróżnieniu od Polek, nie potrafią gotować. Potrafią, tylko różnica polega na tym, ze przeciętna Helena przepisy na dania czerpie z Internetu, a Helga z Reala. Bo tylko w Realu można dostać Fix-y i zupki instant.

Z powyższego powodu w każdym niemieckim domu panuje serdeczna i rodzinna atmosfera. Miedzy innymi dlatego, że Niemcy starają się swoje dzieci wychowywać bezstresowo. Skutkuje to tym, ze nie bija swoich piesków, kotków i chomików.

Równie serdeczna atmosfera panuje w niemieckiej drużynie. Niemieccy zawodnicy są ze sobą bardzo emocjonalnie związani. Widać to było po resztkach wazeliny na głowie Ballacka na jego ostatniej konferencji prasowej.


Jeśli juz jesteśmy przy piłce nożnej, to chciałbym na dowód tego, że Niemcy nie są narodem niegościnnym i słabo znającym języki obce (jak się powszechnie sadzi) podać przykład z meczu z Ekwadorem. Niemieccy ochraniarze sprawdzając polskich kibiców, przed wpuszczeniem na stadion, nauczyli się specjalnie perfekcyjnie wymawiać po Polsku: „ręce do góry”. Podobno od swoich dziadków... Wspominali coś jeszcze o „dwóch nagich mieczach”, ale że Polacy nie bardzo wiedzieli o co im chodzi, to na wszelki wypadek odsyłali ich na paradę równości.

A skoro juz jestem przy Bundeslidze, to wspomnę o jednym dziwolągu. U Niemców większość rzeczy zaczyna się od Bundes. Bundestag, Bundeswehra, Bundesrepublika.
Nie ma tylko jeszcze Bundeskebaba, ale to się zmieni.



A na dodatek liderami w reprezentacji Niemiec są dwaj Polacy.
I kto tu kogo wodzi za nos, hę?

Swoje 0,03 PLN dorzucili jeszcze l00kass i Charakterek

A Ty, drogi bojowniku, co wiesz o Niemcach?


Ps. Skiba twierdzi że Polska wygra mecz 5:0. Chcesz wiedzieć dlaczego?
Posłuchaj wywiadu

5
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Mundialowe wpadki komentatorów I
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Psychozabawa - Czy jesteś dżentelmenem?
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Dlaczego na Jamajce zdarzają się wypadki motocyklowe?
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Wymyślamy dymek! - Bo Rasiak nie grał...
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Strategia Janasa na mecz z Niemcami
Przejdź do artykułu Rozwiązujemy rebus!

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą