Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Co najdziwniejszego zrobiłeś przez sen IV

38 608  
4   16  
Kliknij i zobacz więcej!Jeśli coś robisz i dopiero po tym się budzisz, to nie jest to dobra kolejność. Oto kilka przykładów, że może to być zabawne, a dla obserwatorów niekiedy przerażające... 

Ojciec opowiadał, jak kiedyś musiał wcześnie wstać, około 3 rano. Krótko potem z pokoju, który dzieliliśmy z bratem otworzyły się drzwi i wyszedł mój brat w piżamie.

Na "cześć" nie zareagował, tylko siadł i zaczął zakładać buty.
Na pytanie "co robisz?" stwierdził "wychodzę!".
"Gdzie?" - "do windy". I cały czas sprawiał wrażenie, że wszystko robi świadomie.
Dopiero po długich namowach dał się przekonać, żeby wrócił do łóżka. Rano oczywiście nic nie pamiętał.

Siostra opowiadała też jak na obozie harcerskim robili dowcipy - budzili kogoś w środku nocy i zadawali jakieś absurdalne pytanie. Kiedyś obudzili (no, z grubsza...) dziewczynę i zapytali "gdzie masz klucze do lasu?" a ona na to: "pod łóżkiem" i poszła spać. Rano też nic nie pamiętała.

by wisz-nu

* * *

Za młodu śniło mi się że gram w piłkę nożną. Dostałem piękne podanie ze skrzydła, ustawiłem się i i piękny strzał z pół obrotu.

Tak naprawdę strzał był, ale w ścianę. Kopniak był tak potężny, że noga była opuchnięta przez kilka dni.

by jacek442

* * *

Mąż mi opowiadał, że parę dni temu, mocno śpiąc, podeszłam do drukarki i zaczęłam gwałtownie otwierać i zamykać pokrywę, mamrocząc przy tym: "Psiuńcio! Psiuńcio!" Teraz nie chce mi kupić psa, bo twierdzi, że już mamy jednego - który mieszka w drukarce i ma wstrząs mózgu.

Innym razem przez sen przemówił mój mąż. Zaczęłam z nim rozmawiać, bo mówił tak przytomnie, że myślałam, że nie śpi. Nasz dialog brzmiał następująco:
Mąż (bardzo rzeczowym tonem): - Fanta rozszerzyła swój asortyment o smak patyka oraz o smak piwa w sutannie.
Ja (lekko przestraszona): - Co ty, wygłupiasz się?
Mąż (z oburzeniem): - Dlaczego? Dlatego, że jestem w sutannie i pracuję w lombardzie?!

by Asasello

* * *

Na wczasach w Mrągowie, na kempingu, ok. godz.1.00 w nocy poszedłem do kibelka. A miałem troszkę w sobie promili, więc, aby nie było problemów, usiadłem sobie na "porcelanowym wazonie". Jak tylko skończyłem, natychmiast się podniosłem i wyszedłem. Była godzina 6.00 rano! Wszyscy z mojej grupy mnie szukali, niedaleko było jezioro i sądzili, że tam skończyłem. Po kilku godzinach szukania poszli spać. Rano zdziwieni zobaczyli, że śpię sobie w najlepsze w swoim łóżeczku.

Ja przeżyłem szok. Otwieram oczy, patrzę a tu nade mną jakaś łapa wisi. Mało tego, dotknąłem jej i okazało się, że nie moja. Wyleciałem z łóżka o mało się nie zabijając.

Nie no nie był żaden potwór, po prostu podczas snu tak dziwnie wygiąłem rękę, a że od trzymania ciągle w jednej pozycji, zdrętwiała, nie czułem, że to moja własna...

by kalik

* * *

Mając 10 lat naoglądałem sie filmów gdzie łubudubu karate to podstawa scenariusza, tak mi się spodobało, że sam chciałem łubudubu umieć, więc po tygodniu lamentu zapisali mnie rodzice na Taekwondo. Tak mi się spodobało, że kiedyś przez sen podobno wstałem, przywdziałem kimono i zacząłem okładać kopniakami fotel, kochani rodzice po krótkim szoku położyli mnie do wyra bo podobno zaczynałem się zbliżać do szafy a tam lustro było.

Mojej mamie, której to kiedyś nagle w nocy zachciało się czerwonej cebuli, więc nie wiedząc skąd ją wziąć obudziła ojca i wysłała go do kuchni. Papa dzielnie poszedł, obrał, przekroił na pół i przyniósł mamie. W podziękowaniu usłyszał, że zgłupiał, po co mu ta cebula i po cholerę daje jej to. Na riposte, ze sama chciała, dostał połową cebuli w głowę, przed druga połową się uchylił. Mama twierdzi, że nic nie pamięta.

by Cieciu

* * *

Razu pewnego będąc nad morzem z rodziną, wstałem w nocy, wyszedłem z pokoju, polazłem do łazienki, uregulowałem ciśnienie w pęcherzu (podnosząc deskę, trafiając gdzie trzeba i opuszczając deskę) po czym wróciłem do pokoju, a spotkaną mamę, która obudziła się jak wychodziłem, spytałem: "Kiedy wracamy?" i udałem się do łóżka. Rano oczywiście nic o tym zdarzeniu nie pamiętałem.

by MetAtroN

* * *

Gdy byłem jeszcze w podstawówce moja siostra (starsza) oraz starsza (też) zdziwiły się niepomiernie, gdy pewnego wieczoru wszedłem do kuchni i z zapałem zacząłem oddawać mocz do śmietnika stojącego obok zlewu. O zdarzeniu dowiedziałem się nad ranem - śmieci były wyniesione

Jako ciekawostkę wspomnę o jednej znajomej, która oprócz gadania przez sen miała dziwny zwyczaj spania z otwartymi oczami!
Jak przerażające było przebudzenie po imprezie obok w/w koleżanki, która leżąc w swoim śpiworze patrzyła na mnie - tym swoim nieobecnym wzrokiem - możecie sobie tylko wyobrazić.

Natomiast z siostrą młodszą miałem zwyczaj prowadzić rozmowy - oczywiście gdy ona spała....
Bełkocząc coś w rodzaju "krawakura ehammenm", powtarzając usłyszane wcześniej od niej dźwięki miałem pewność że odpowie.
Rozmowa może niezbyt trzymała się kupy, ale nieraz była na tyle pasjonująca (w każdym razie dla niej), że siostra niejednokrotnie budziła się patrząc na mnie tępo i po raz setny zadawała pytanie "Z czego się śmiejesz?!"

by meltir

* * *

Działo się to dobrych kilka lat temu, kiedy miałem coś około 13 lat. Przez większość wakacji pływaliśmy sobie z rodziną po Mazurach. Pewnego razu trafiło się zacumować na noc nieopodal siedziby jakiejś nornicy czy czegoś podobnego.
Gryzoń srał nam na pokład, skrobał pazurkami i ogólnie doprowadzał szanowną rodzicielkę do białej gorączki.
Tej nocy wszyscy spali jak zwykle na nasłuchu. Latarka pod ręką, wyostrzony słuch. Atmosfera luźna jak w Das Boot.
Wtem rozlega się mój dziki wrzask: "Mam ją! Mam ją! ZŁAPAŁEM!".
Oczywiście wszyscy zapalają latarki kierują je na mnie aby obejrzeć tę straszną kreaturę, a ja słodziutko kimam.
Mama pyta się cichutko aby mnie nie przebudzić: "Co takiego złapałeś?"
Ja na to głosem niczym Pazuzu "Zamknij się! Nie mówię do Ciebie!"
Chwila ciszy, po czym zacząłem obleśnie rechotać się na całą okolicę i z pełną satysfakcją oznajmiłem: "Tortura głodu..."
Oczywiście nic z tego nie pamiętam. Jak przez mgłę przypominam sobie, że śnił mi się wtedy ser.

by Eisbjorn

* * *

Działo się to dwa lata temu, gdy mieszkałam w akademiku. Sesja zimowa, wszyscy kują, a ja (nie-studentka) spokojnie ległam spać. W pewnym momencie bez słowa wstałam, na piżamę założyłam szalik i czapkę (cudzą), jeden but, drugiego nie znalazłam więc na drugą nogę powędrował klapek prysznicowy. Tak przyodziana wzięłam worek ze śmieciami i wyszłam z domku do śmietnika. Środek zimy. Wszyscy byli w takim szoku (no bo ani "cześć" ani ochrzanu za kłęby dymu na korytarzu - zupełnie jak nie ja), że nikt mnie nie powstrzymał. Wyniosłam śmieci, wróciłam, weszłam do pokoju sąsiadów (znów niepodobne do mnie) otworzyłam lodówkę (ja?), wyjęłam jakieś żarełko, usiadłam i je spałaszowałam nie przejmując się pytającymi spojrzeniami, po czym spokojnie pomaszerowałam do własnego pokoju, rozebrałam się i poszłam spać.
Kiedy rano zaśmiewając się ze mnie pytali czy wiem co wyprawiałam przez sen zrezygnowana zapytałam
-Pewnie znów gadałam? I co mówiłam?
Natychmiast mnie zapewnili, ze nie powiedziałam ani słowa co wywołało nowe salwy śmiechu.

by Vella

* * *

Miałem taką przygodę. Kiedyś, a było to na obozie żeglarskim, spałem sobie grzecznie w namiocie. Zdążyłem juz zasnąć kiedy zeszła się do niego reszta ekipy. Ja sie obudziłem podniosłem się i dialog wyglądał podobno tak:
Ja - Wyciągaj miecz!
Kumpel - ?
Ja - Wyciągaj miecz!
Kumpel - Ale o co chodzi?
Ja - A nic - i poszedłem spać.

by Murdock

* * *

To ja jak miałem 5, może 6 lat przyszedłem i obsikałem ciotkę która nocowała u nas. Z relacji, które mi opowiadano przyszedłem, ściągnąłem spodnie od pidżamy, odsikałem się na ciotkę i poszedłem sobie spać gdy ciotka zaczęła wrzeszczeć. Nie mam pojęcia dlaczego to zrobiłem. Faktem jest że jej bardzo nie lubiłem.
Więcej u nas nie nocowała.

by Stork

* * *

Nie mieliśmy co robić którejś nocy, więc postanowiliśmy obudzić kumpla. Spytaliśmy dlaczego jeszcze śpi, przecież już prawie 9.00 i spóźni się na śniadanie. No i chłop wstał, ubrał się i wychodzi. Zorientował się, że coś jest nie tak, jak wszyscy tarzali się na ziemi ze śmiechu. Obrażonym głosem stwierdził tylko: "głupie żarty" i poszedł spać dalej. A rano jak można się domyślać, nic nie pamiętał.

by kalemeon1

* * *

Sam chyba śpię spokojnie, ale moja jeszcze-nie-żona obudziła mnie którejś nocy czymś co nadawałoby się do "Egzorcysty". Śpię sobie spokojnie i słyszę nagle coś w stylu (głośno i wyraźnie): "augzeem mehenaaa yakkaanaguszaaa mikeneee ejekaaa bordozak!", moje przebudzenie było natychmiastowe, tym bardziej, że sypiając u jej boku już kilka lat nigdy czegoś podobnego nie doświadczyłem. Na moje, jakże przytomne, pytanie - "Małgosia?", odpowiedziała donośnie - "barkuga jehine hatuka". Zdumiony zapytałem - "CO?", na co M. odwróciła głowę w moją stronę, otworzyła oczy, powiedziała "DOBRANOC" , odruchowo odpowiedziałem - " dobranoc" i usłyszałem "AMEN". Zatkało mnie, potem było już spokojnie, a Małgosia rano oczywiście nic nie pamiętała.

Z cyklu dawno, dawno temu: oblaliśmy śpiącego kolegę-kolonistę zimną wodą, kolega usiadł (nie obudził się) krzycząc: "ależ choinka, choinka cierpi!", po czym legł w mokrym łóżku, śpiąc dalej.

by foonek

* * *

No to kiedyś na imprezie w akademiku jedna z koleżanek padła jak zmięta stówka. Zawlekliśmy ją na łóżeczko, przykryliśmy kocykiem coby jej zimno nie było i balowaliśmy dalej. W pewnym momencie ta koleżanka siadła na łóżku, potoczyła dookoła nieprzytomnym wzrokiem i okropnie złym głosem stwierdziła:
- NIGDY WIĘCEJ KRASNOLUDA !!
I padła z powrotem na łóżeczko. Początkowe oszołomienie jej niezwykłą deklaracją przemieniło się w mega rotfl.

by Hellmaker

W poprzednich odcinkach...


Oglądany: 38608x | Komentarzy: 16 | Okejek: 4 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało