I w końcu go przyłapaliśmy! Co prawda był już po pracy, ale mimo wszystko - po nim spodziewaliśmy się czegoś więcej - jest o wiele mniej święty niż mówiła babcia.
MATERIAŁ TYLKO DLA DOROSŁYCH GOTOWYCH ZMIERZYĆ SIĘ ZE SWOIMI ŚWIĘTYMI Z DZIECIŃSTWA!
Coś mi się zdaje, że to jeszcze nie wszystko na co go stać...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą