Przygód z Pakistanu ciąg dalszy. Udaję się do Kweta w którym niestety dochodzi do wybuchu bomby. Następnie kieruję się w stronę miasta Lahore gdzie po drodze spotyka mnie niezwykłe zainteresowanie ze strony lokalnych mieszkańców. Sami zobaczcie jak było!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą