"Poznaj swojego klienta" mówią, nie mówią tylko jak dobrze, a ja w szczególnie osobiste sprawy nie lubię wchodzić. Otóż jeśli wiesz, że od twojego klienta odeszła żona (i go nieźle ogoliła), tak ze dwa lata temu, to dowiedz się z kim. Bo może okazać się że z twoim nowym pracownikiem, którego wysłałeś do tego klienta. Potem jest niezręcznie, klient dzwoni i pyta, czy to złośliwie było, po co to komu
--
Ech... Kiedyś to i nostalgia była o wiele lepsza.