Witam.

Nie wiedzieć czemu ale nawet kilka razy w tygodniu odbieram telefony z propozycją fantastycznego kredytu. Człowiek ze mnie dobrze wychowany i staram się szanować pracę tej osoby po drugiej stronie eteru, i przemiły sposób, używam po kilkadziesiąt razy słowa "dziękuję". Z drugiej strony to trwa, czasem nie ma czasu na takie pogaduchy. Ostatnio podchwyciłem od kumpla sposób "na tatę". Odbierając telefon tej maści powiadam - TATY NIE MA. (nieważne że to komórka...) Czasem to wystarcza. Czasem następuję kolejne pytanie: a kiedy będzie? tedy powiadam: "ZNALAZŁ SOBIE NOWĄ BABĘ I NAS ZOSTAWIŁ". Skuteczność jak na razie 100%. Ciekaw jestem waszych bojowniczych opcji na takie okoliczności?

Rozumiem, że telefony z banku, w którym masz konto? Wystarczy napisać maila, że nie wyrażasz już zgody na otrzymywanie takich telefonów. A w mBanku da się to na przykład wyłączyć samodzielnie, po zalogowaniu do serwisu transakcyjnego.

Do mnie czasami dzwonią. Mój sposób? Mówię, że dziękuję, nie jestem zainteresowana i żegnam. W sposób miły, kulturalny, ale stanowczy. Nie bawię się w uprzykrzanie życia telemarketerom, bo to ich praca.

Udaję ukraińską służącą

No patrz, a do mnie jakoś nikt praktycznie ze spamem nie dzwoni, bo powyłączałem.
A jak się jednak zdarzy, to mówię, że nie jestem zainteresowanym, dziękuję, do widzenia, rozłączam się. Bo wiesz, że możesz się po prostu rozłączyć i nie musisz słuchać wszystkiego do końca? A jak mam dobry humor to posłucham i chwilkę pogadam, pożartuję i na koniec też dziękuję. Ale pewnie zaraz zaczną ludziska wypisywać, jacy to oni nie są zajebiści, bo nawrzucali studenciakowi-telemarketerowi przez telefon, albo świadkom Jehowy czy innemu księdzu po kolędzie pod drzwiami.

:gen_italia

Ja tam staram się uciąć milą pogawędkę. Sam robiłem swojego czasu na słuchawce, to wiem jak to jest.
:gen_italia uwierz mi, że oni sobie nic z tego nie robią

Po co szukać jakiś dziwnych metod? Proste rozwiązania są najlepsze. Do mnie dzwonią non stop - mówię, że "nie, dziękuję" i tyle.

do mnie dzwonią o 8 rano, jak miałem wolne po długim czasie pracy i zadzwonili o 8:02 to powiedziałem im co myślę:

https://www.youtube.com/watch?v=ww11d145Agw

:robadlo jak mają trochę w głowie, to pewnie nie robią Nigdy tak nie pracowałem, ale domyślam się, że po trzeciej rozmowie albo się uodparniasz na bluzgi, albo idziesz szukać roboty gdzie indziej.
Co nie zmienia faktu, że wrzucanie takim ludziom tylko dlatego, że przez telefon trudno dostać po ryju jest zwyczajnie słabe. Naprawdę chciałbym zobaczyć jak jeden z drugim twardziel mówi to samo komuś w twarz

Ostatnio najskuteczniejszą metodą jest: Bardzo przepraszam, ale ksiądz biskup jest na urlopie. Coś przekazać?

:tetek skoro miałeś wolne, to po co miałeś o 8 rano włączony dźwięk w telefonie

Ja mam cały czas- ma dzieci i starszych rodziców)

Za pierwszym razem powiedziałem jednej pani z X, że nie skorzystam z oferty ponieważ jest droższa niż u konkurencji. No, chyba że jest w stanie obniżyć cenę. Nie? no to nie, dziękuję.
Kupiłem u konkurencji.

Później, innej już pani z X, powiedziałem że nie jestem zainteresowany ich ofertą, ponieważ jest już po terminie który mnie interesował (a który znali) i kupiłem w Y.
Trzeciej pani z X, powiedziałem że powinni zrobić sobie porządek w bazie danych, bo jak już mówiłem tamtej drugiej, jest już po terminie i po całej sprawie.
Czwartej pani z X, kiedy okazało się że dzwoni znów z tym samym, powiedziałem że nie wyrażam zgody na nagrywanie rozmowy.
Tyle.

Do mnie ostatnio dzwoniła pani z banku z propozycją superhipermega złotej karty kredytowej, którą miałabym za darmo, gdybym miała wpływy na konto 4 razy większe, niż mam. Chciałam być miła i grzecznie powiedziałam, że nie jestem zainteresowana, po czym się pożegnałam. Pani szybko poprosiła, żebym chwilę poczekała i przedstawiła mi wypaśną polisę na życie, za którą również podziękowałam i już chciałam się drugi raz żegnać, gdy pani wydarła na mnie ryja, że jakaś durna jestem, skoro nie widzę korzyści, jakie może mi dać złota karta kredytowa, a do tego jestem zimną suką, która nie martwi się o rodzinę, na którą po mojej śmierci spadną wszystkie plagi egipskie, a oni zostaną bez grosza przy duszy.
I o ile rozumiem, że to jej praca i że ją męczy dzwonienie do obcych ludzi i wciskanie im kitu, to nie pozwolę sobie, żeby ktoś się na mnie wydzierał i zgłosiłam panią na infolinii.


A wystarczyłoby jak zwykle powiedzieć "Halo? Kto dzwoni? Bo ja znalazłam ten telefon i chciałabym go oddać."

Wystarczy nie zgodzić się na nagrywanie rozmowy i tyle

Ja to podobnie jak Terefere, Gienek i Zosia: grzecznie dziękuję, bo nie jestem zainteresowana i życzę miłego dnia. Ale to pewnie dlatego, że ja jestem niespotykanie spokojny człowiek

:Breata tylko nie człowiek... przecież ty jesteś kobietą

Ech, prezydenckie powiedzonko ciśnie się na usta, ale nie wypada

Jak już do mnie dzwonią to z mBanku.
Albo z zastrzeżonego, albo z numeru który mam zapisany. W obu przypadkach nie odbieram
A z tych telefonów chyba zrezygnować nie mogę. Ale to inna bajka.

:Breata oj tam oj tam

:ArTuRRoS zablokuj sobie połączenia z zastrzeżonych.

Do mnie często dzwonili z Orange, tak często, że w końcu zaznaczałam, żeby sobie zapisali, że mają nie dzwonić, bo nie jestem zainteresowana. No i wyszło na to, że umowę musiałam przez net przedłużać, bo nikt nie dzwonił z ofertami

:jarameba to bym musiał dzwonić na infolinię, a tego nie lubię

:ArTuRRoS przez internet sobie wyłącz

Niestety mój wspaniały operator nie oferuje tej skomplikowanej opcji

:breata jak Ty zaczniesz bluzgać na forumach to będzie koniec świata i okolic

:gen_Italia tylko nie okolic, ja chce jeszcze pożyć

:ArTuRRoS to z czego ty korzystasz... telegramy wysyłasz czy jak ;?

:jarameba PTC, czyli między innymi HEYAH nie oferuje takiej obsługi poprzez www. Trzeba zabulić za cudowną rozmowę z BOKiem

Na ogół grzecznie, aczkolwiek stanowczo wszystkiego odmawiam. Ostatnio pani z Plusa dzwoniła, proponowała internet, nie byłam zainteresowana, pani uprzejmie zapytała czy ktoś może z rodziny lub znajomych, odpowiedziałam że nie. Zajęło to równą minutę. I jeszcze pani życzyła mi miłego dnia, ha!
Raz tylko wyparłam się własnej matki, gdy Cyfra + nękała mnie o rozmaitych porach, w tym o ósmej rano w niedzielę

Ja daje zonie jak widze ukryty numer (bo wszystkie te tatalajstwa tak maja).

"Mr. W no home, me clean good" w najpiekniejszym czingliszu zawsze dziala.

Gienku, ja pamiętam czasy, gdy jakiś litościwy mod powycinał moje komentarze pisane pod wpływem nastroju i wypitego alko W realu to ja sobie klnę, aż za bardzo Ale przyznam, że bezzasadne użycie mnie razi, tera córę ganiam i uczulam, coby bezsensownie mięsem w sieci (i nie tylko) nie rzucała.
I spadam spać, jutro ciężki dzień mnie czeka, zaś robota w słońcu
i noc