Jak to PRZEWÓD* jest za krótki? To jak do tej pory było? Co za auto i jakimi narzędziami dysponujesz? Można by dosztukować, ale tam pewnie jest linka z 5o mm kwadrat i kostki do tego się nie znajdzie. Niemniej da się zrobić, pod warunkiem, że masz jakąś żabę (taki klucz zaciskowy). W sklepie elektrycznym musisz sobie kupić przewód o takim przekroju, jak potrzeba, tulejkę miedzianą do łączenia - taka rurka o średnicy pasującej idealnie do tego przewodu i koszulkę termokurczliwą. Obcinasz przewód w aucie tak, by się dostać do zdrowego przewodu (bez korozji i zaciskasz tulejkę na nim. Teoretycznie trzeba to robić specjalną praską, ale żabą i ewentualnie podłożoną śrubą też ładnie idzie. Dobrze by to było zalutować, ale przy takim przekroju, to w zasadzie tylko palnik zostaje. Z drugiej strony tulejki zaciskasz tyle przewodu, ile brakuje. Zabezpieczasz tulejkę koszulką termokurczliwą (najlepiej z klejem) i cieszysz się jazdą. Roboty tak na prawdę na 15 minut.
Jazda ze spadającymi klemami grozi poważnymi uszkodzeniami - przede wszystkim alternatora, a także innych elementów elektrycznych, a nawet pożarem auta, jak klema nieszczęśliwie spadnie. Nie masz przypadkiem założonego złego akumulatora? W sensie lewy - prawy (chodzi o strony, z której są słupki + i -)?
Jakby co, to czesiek czeka... Nie będziemy tu zanudzać towarzystwa.
*- kabel - jednostka odległości stosowana w nawigacji.
1 kabel = 0,1 mili morskiej = 608 stóp angielskich = 185,2 metra