Na pobliskiej stacji benzynowej, czynnej 24h przez okrągły rok, wódka jest tańsza niż w moim pobliskim sklepie. Konkretny przykład to krupnik czysty na stacji 21pln w sklepie 22,50pln. I tak z każdą gorzałą, nawet z tą rudą na myszach. Napoje i przekąski w podobnej cenie jak w sklepie, piwo również. Oba punkty to indywidualna działalność , żadna sieć . Kurwa w takie święta jak BN to tam jest 4 gości na kasie i tylko jeden kasuje paliwo.
Najwyraźniej się opłaca. Wszystkim. Bo chłopaków ze stacji znam, i nie pracują więcej niż norma, a w święta lubią bo mają stawkę 200%.
Po chuj zatem pisiorski zakaz handlu i komu to da zarobić?
Najwyraźniej się opłaca. Wszystkim. Bo chłopaków ze stacji znam, i nie pracują więcej niż norma, a w święta lubią bo mają stawkę 200%.
Po chuj zatem pisiorski zakaz handlu i komu to da zarobić?
--