:sambojka To bardzo proste (choć dla mnie nie było takie oczywiste). U moich znajomych cały dom pachnie lubczykiem, żona znajomego garściami sypie go do wszystkiego co gotuje, natomiast w sezonie, za każdym razem, gdy jadę w kierunku Zielonej Góry proszą mnie, żebym przywiózł im szparagi (skrzynkę, dwie skrzynki). Gdy któregoś razu na imprezie zapytałem się ich - po uj wam tyle szparagów? wszyscy się śmiali tylko nie znajomy. A mnie siostra musiała uświadomić
:djbanan ze tak po Trzosnkowemu zajade. Lubczyk skads swoja nazwe posiada. Jest wiele ludowych afrodyzjakow, ktore wziely sie stad, ze gdy ktos byl glodny i sie go smacznie nakarmilo - to bylo podstawa do przyslowia - przez zoladek do serca. Albo do "1 otworku"
:jez_z_lasu no mysle, ze moznaby pofilozofowac o etymologii nazw warzyw i przypraw w tych kwestiach. Nie kukam w google, zeby nie psuc sobie zabawy, chociaz troche pozno na nia bo do roboty jutro.
: edzia Ale przyczolgujac sie spragnionym do oazy, to za litra wody ruchnalbym przedtem, jesli taki warunek bylby postawiony