Ja to chyba odpadam. Wiadomo przecież, że w Ameryce Południowej są bezpieczne miejsca, a to niechybnie oznacza, że cała Ameryka Południowa jest bezpieczna. Fakt, że można się wyjebać we własnej kuchni w Polsce i skręcić kark sprawia, że jest ona tak samo bezpieczna jak Mogadiszu czy rejony działań zbrojnych w Syrii - tu i tu można zginąć. Dlatego nie uważam, aby pustkowie na drodze w rejonie zagrożonym wysoką przestępczością, gdzie upodobano sobie ataki na turystów, było jakoś bardziej niebezpieczne niż reportaż z brazylijskiego tartaku. Szczególnie gdy podróżujesz rowerem - każdy wie, że można w kilka sekund wejść w nadświetlną i uciec przed zagrożeniem. A Cejrowski z Fazowskim w tandemie zapierdalali przez Chiapas.
Ostatnio edytowany:
2018-05-11 15:55:18