:hubbabubba
Dzikie zwierzę tak ograniczać? Przecież to wbrew jego naturze. Wymieniać do czasu natrafienia na mądry egzemplarz.

:maciej1988 to jest myśl Tego wypidrolę zaraz z balkonu i wezmę jakiegoś z doktoratem

Tak z ciekawości - miałeś kiedyś jakieś zwierzę?

:gatinha
Szczury. Czują respekt, akceptują zasady stada, nie srają po kątach i nie podejmują potencjalnie samobójczych działań. Skutecznie się uczą od starszych osobników.

Kotu wystarczy przez chwilę przestać włazić w dupę, a sam się z tego balkonu spieprzy. Żałosne trochę.

Alea iacta est ("koty zostały obrażone" - jakby ktoś łaciny nie znał)

:nevya właśnie suchymi stopami przemaszerowałem przez Rubikon

:maciej1988 nie wiem co Ty za szczury miałeś, że czuły respekt. Żaden z naszych nigdy żadnego respektu na oczy nie widział

:maciej1988 "akceptują zasady stada" - a pewnie, że tak, bo to zwierzęta stadne. Koty nie bałdzo. Uczą się od starszych osobników? A pewnie - jak każdy ssak.
I żeby nie było - szczurki też jakiś czas miałam, co prawda przez przypadek, ale były. I uważam, że to faktycznie bardzo bystre stwory.

A w ogóle to kłótnie między psiarzami a kociarzami (oraz inne kombinacje: papugarze - akwaryści etc.) są równie debilne jak ustawki kiboli. I tyle samo wnoszą.

:thurgon
Nie wiem. Nie pamiętam. Proszę mi udowodnić, że powiedziałem, że koty palą czy do czegoś się przyznają

chociaż... żyłem z kotem, który potrafił prosić o opiekę nad innymi i pokazywać ważne rzeczy. ale to była sprytna i obrotna kotka, a nie bury, leniwy, głupi samiec-sierściuch

sprytna, obrotna i tak dumna, że z trudem przyjmowała pomoc ludzi kotka. miała najmądrzejsze spojrzenie ze wszystkich zwierząt, które spotkałem.

:jez_z_lasu mój Tosiul - jeszcze na starym mieszkaniu - "mówił" mi, że prosi o zmianę żwirku. Siadał przed szafką w której był żwirek, otwierał ją łapką i pacał w worek. I już wiedziałam, że w kuwetce znajduje się jakaś "niestosowność".
W tym mieszkaniu jeszcze nie wie jak dostać się do żwirku, bo stoi bardzo wysoko więc tylko siada przed kuwetką i robi "wąsy w przód"

Natomiast Pumeksior "mówi" czy woli akurat żarcie suche czy mokre Suche stoi na stole w kuchni a mokre w szafeczce. I albo trąca łebkiem drzwi od szafki albo puszkę z twardym. Jeśli się pomylę - to nie zje

nawet ja potrafiłem stanąć przed półką w sklepie z chipsami i żądać żarcia ale byłem za głupi, żeby młode z którym jest coś nie tak przytargać do dorosłego i prosić o pomoc

Ciii, moje rude gdzieś się przy deszczu wczoraj rano przyczaiło. Wróci. Zawsze wraca.

I wiesz? Wyedytuj te zdjęcia, bo można z tabliczek na dole wyczytać Waszą lokalizację. O.

:fulmar

Fajne mieli drzewa pod blokiem. Przynajmniej w 2014