Pod Pasłękiem
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,23640620,katastrofa-samolotu-mig-29-w-woj-warminsko-mazurskim-mysliwiec.html#MT

Pilot nie żyje. Tych samolotów mamy 31, a zaraz skończą 30 lat. Pewnie długo już nie polatają... Czy stać nas na ich zastąpienie, zanim F-16 też dobije do trzydziestki? Pamiętam, jak w Raporcie WTO z okresu zakupu myśliwców wielozadaniowych dla Polski, pojawiały się reklamy rosyjskiej oferty na modernizację naszych MiGów.

MiGi można modernizować również w Polsce, mieliśmy nawet umowę na gruntowną modernizację bułgarskich samolotów, ale Bułgarzy ją zerwali i wybrali droższy i niepewny ruski wariant.
A kasy na nic nowego i tak nie ma; przecież remontujemy już muzealne T-72 bo 500+ i muzeum dla Rydzyka ważniejsze ...

Dyżurna para kraju to chyba nadal MiGi bo był problem z uzbrojeniem F-16. 29 to ponoc nie jest wcale zły samolot.

Szkoda pilota

Rozmawiałem z wyznawcą PiS, jakieś dwa tygodnie temu i twierdził że sytuacja w wojsku jest bardzo dobra a czystki wśród generalicji wreszcie odspawały od koryta armię leśnych dziadków, których było ostatnio więcej niż zwykłych żołnierzy, a MON zaraz będzie rozpisywało przetargi na taki sprzęt, że NATO, to nam będzie mogło naskoczyć.

Tak, niemal słowo w słowo cytuję.

A MiG 29 z tego co wiem, jest solidny. A i modernizacje sporo dają, wbrew pozorom.

:brood_k "(...) MON zaraz będzie rozpisywało przetargi na taki sprzęt, że NATO, to nam będzie mogło naskoczyć."
Łopaty i młotki od Kima kupimy ?

Nie no, MiG jest ok, ale nie jest wieczny.
Awionikę czy uzbrojenie można modernizować, ale skorupa się starzeje (w sensie zmęczenia materiału).

Jednak skorupa to nawet nie połowa wartości użytkowej, między pierwszymi a ostatnimi wersjami tego samolotu jest przepaść. Dość powiedzieć, że pozornie tak samo wyglądające samoloty mogą reprezentować różne generacje +/- 0,5.

:brood_k - trzeba było założyć się z nim o efekty tych przetargów na uzbrojenie

ep_calm efy od co najmniej 8 lat latają w parze dyżurnej, na przemian z 29-tymi.

:trabik no zapewne efekt będzie taki sam jak przy budowaniu iluśtam nowych jednostek pływających.

:tomcat_tc - no patrz, niemożliwe. Właśnie dlatego powinien był się założyć. I to o dobry pieniądz

:trabik zakład zakładem, ale pisowiec pisowcem i nigdy nie uwierzy, że czarne jest czarne a białe jest białe

Szkoda gościa.
A jeśli chodzi o zakup nowego sprzętu - mam niczym niepopartą pewność, że mało kto będzie chciał z nami gadać na ten temat po tym, co Antoś odjebał z Caracalami.

:gen_italia
Niestety, obecna władza zrobiła sobie taką renomę jeśli chodzi o umowy i dotrzymywanie słowa, że głowa mała. Miejmy nadzieję, że to nie wpłynie na inne rządy - jeśli będą.

Szkoda pilota. Szkoda bardzo dobrej maszyny. Bo po modernizacjach, to nadal bardzo sprawny myśliwiec. I nie ma co narzekać, że zza wschodniej granicy. Nie wiem, czy widzieliście zdjęcia z miejsca rozbicia się samolotu, a są trochę zastanawiające. Wprawdzie samolot jest pokryty pianą gaśniczą, ale to jest standardowa procedura. Natomiast nie ma śladu płomieni, żadnego ognia. Jakby w nim nie było grama paliwa. Bo pożar w takich zdarzeniach jest gwarantowany.

:gen_italia
Dlaczego?

Załóżmy, że mam bańkę i chcę kupić produkt o określonej specce. Jeśli jakaś firma spełnia wymagania to raczej częściej niż rzadziej (tak głupio myślę) chce zarobić i sprzedać to co wytwarza.
Jeśli jednak na spotkaniach i "randkach" mi się coś nie spodoba to chyba nie jestem z góry zobowiązany "iść przed prawnika" i podpisywać kontrakt?

:mojs w innych krajach, co do zasady, nie rządzą debile. Więc myślę, że na ręce będą patrzeć, ale jak nie będzie władzy gorszej od pisu, to bez problemu idzie się dogadać.

Patrząc na zdjęcia wygląda jakby próbował wyciągnąć samolot z lotu nurkowego i prawie mu się udało. Bardzo krótka droga wyhamowania, stosunkowo małe uszkodzenia samolotu. Pilot strzelał się praktycznie z miejsca uderzenia, widać niebieski namiot na przedłużeniu pasa przyziemienia.
Zastanawiam się, czy nie miałby szansy przeżyć gdyby się nie strzelał. Przód kadłuba zniszczony (widać na śladach że lekko zarył), ale może kabina przetrwała.

:stalowy
Mam taką nadzieję.

W grudniu do dzisiaj nie wiem jak ale pilot nie strzelając się przeżył. Teraz nie wiem dlaczego strzelił się i nie przeżył... Tyle lat w Siłach Powietrznych i dalej jestem głupi

:jez_z_lasu bo samoloty nie leżą w sklepie na półce, po podpisaniu kontraktu trzeba je dopiero wyprodukować zgodnie z życzeniami zamawiającego - a na to potrzeba sporo sił i środków. Producent ma ograniczone moce przerobowe i można sobie wyobrazić sytuację, że jak podpisze duży kontrakt z nami, to być może nie będzie w stanie stanąć do innego przetargu wiedząc, że nie da rady zrealizować dwóch umów naraz.
A potem przyjdzie nasz mądry minister i powie, że w sumie ma to w dupie. Więc lepiej od razu nas olać i gadać tylko z poważnymi ludźmi.

:m_niebieski

https://www.youtube.com/watch?v=LLQT_Q5ZrPU

:mojs no ja też mam taką nadzieję, a nadzieja matką głupich

:stalowy
Do mnie pasuje ale mawiają, że każda matka dba o swoje dzieci...

:gen_italia
masz wszystkie dane na temat warunków ewentualnego kontraktu? Który nie został podpisany, więc żadna ze stron nie była do niczego zobowiązana? Przystąpienie do rozmów nie obliguje do pójścia do łóżka. Co do planowania to jest ERP, MRP, CRM, SCM i inne narzędzia, żeby planować przyszłość na kilka lat do przodu. Airbus czy Boeing mają portfele zamówień na kilka lat w przód (prawie dziesięć).

Jak sam słusznie zauważyłeś - firma chce przede wszystkim sprzedać i zarobić. Francuzi nie sprzedali i nie zarobili; a rozmów na takim etapie się nie zrywa bez uzasadnionej przyczyny. Po co w ogóle gadać z gościem, który i tak się na końcu rozmyśli? Zresztą wystarczy popatrzeć jak bardzo inwestujemy w zakupy nowego sprzętu, żeby wiedzieć, że nie jesteśmy teraz poważnym partnerem do robienia interesów.
Poza tym - kraje zachodnie mogą nie do końca chcieć przekazywać nam jakieś nowe technologie, bo wcale nie jest to taki nierealny scenariusz, że może że się niedługo okazać, że bardziej nam po drodze z Putinem niż UE i NATO.

:maciej1988 Pss. Mamy jeszcze Su-22, które są znacznie, znacznie gorsze

:czary_mary od T-72 proszę mi się odczołgowić, to nadal jest całkiem niezły pojazd. trochę poważniejsza moderka i spokojnie może jeździć następne 25 lat, przecież takie T-90 to właśnie głęboko zmodernizowana siedemdziesiąt dwójka.

:gen_italia
są ploty, że w czasie negocjacji, pod koniec Francuzi podbili kwotę o półtorej dużej bańki.
Wyobraź sobie, że jesteś decydentem - oferent mówi ci, że chce 1,5 mld więcej. Do tego eksperci zaczynają ci mówić, że przedmiot negocjacji wcale nie jest takim świetnym i nowowczesnym wielozadaniowym śmigłowcem bojowym (zastanawiasz się, co do kuffy nędzy robili eksperci wcześniej! albo dlaczego ich nie słuchano?), do tego w kraju oferenta zaczyna nasilać się w społeczności technicznej tendencja ochrony know-how (oczywiście to nic złego, ale dla ciebie to niekorzystne).

W efekcie zrywasz negocjacje. Płacisz pół dużej bańki kary za odstąpienie. Chronisz się przed stratą jednej dużej bańki (1,5 - 0,5) wynikającej z podniesienia ceny pod koniec negocjacji.

:dragus90 Su-22 gorsze od czego? Od MiG-29? Bo jeśli tak, to porównujesz nieporównywalne: myśliwiec i samolot szturmowy. A co do wieku: wystarczy sobie sprawdzić ile jeszcze będą latały tak przestarzałe konstrukcje jak np. B 52

:fiol78 gorsze w sensie mniejsza przeżywalność i mniejsza zdolność do wykonywania swoich zadań. B-52 są stale modernizowane, w naszych Su zamontowano tylko GPS.