Historia się dawno przedawniła ale "bul" pozostał
Był to historyczny pierwszy finał orkiestry, wówczas harcerze zbierali kasę
U nas w podstawówce była taka społeczniara co się udzielała wszędzie, i wymyśliła że każdy MUSI przynieść "symboliczną" złotówkę na "orkiestrę" i harcerze przyjdą to pozbierać.
Jako że kieszonkowego nie dostawałem jako dziecko nie miałem własnej kasy a dodatkowo według mnie "zbiórka charytatywna" jest dobrowolna a nie przymusowa, to nie przyniosłem kasy do szkoły.
Na lekcji z wychowawcą harcerz chodził od ławki do ławki i każdy pokazowo wrzucał.
Ja nie miałem co spowodowało konsternację, no i harcerz poszedł dalej.
De facto, dostałem naganę do dziennika.
Mimo że wiem że to tobią w słuszym celu, od tamtej pory nigdy im nie dałem, i nie dam.
Nie jestrm pisowcem czy z konfederacji. Takie tam wspominki mnie naszły z okazji kolejnego finału.
Musiałem po prostu to z siebie zrzucić...
Był to historyczny pierwszy finał orkiestry, wówczas harcerze zbierali kasę
U nas w podstawówce była taka społeczniara co się udzielała wszędzie, i wymyśliła że każdy MUSI przynieść "symboliczną" złotówkę na "orkiestrę" i harcerze przyjdą to pozbierać.
Jako że kieszonkowego nie dostawałem jako dziecko nie miałem własnej kasy a dodatkowo według mnie "zbiórka charytatywna" jest dobrowolna a nie przymusowa, to nie przyniosłem kasy do szkoły.
Na lekcji z wychowawcą harcerz chodził od ławki do ławki i każdy pokazowo wrzucał.
Ja nie miałem co spowodowało konsternację, no i harcerz poszedł dalej.
De facto, dostałem naganę do dziennika.
Mimo że wiem że to tobią w słuszym celu, od tamtej pory nigdy im nie dałem, i nie dam.
Nie jestrm pisowcem czy z konfederacji. Takie tam wspominki mnie naszły z okazji kolejnego finału.
Musiałem po prostu to z siebie zrzucić...
--
Bd bd bd bd bdy bdyyyy....