Wyobraź sobie, że jesteś zwykłym pracownikiem biurowym, który ma zdolność "zobaczenia", jak niebezpieczna jest dana osoba. Obrazuje to widoczny tylko dla ciebie - i świecący nad ich głową numer - w skali od 1 do 10.
I tak np. małe dziecko jest oznaczane jako "1", a wykwalifikowany żołnierz z bronią palną może zdobyć nawet "7".
Dzisiaj zauważysz, że nowy gość pracujący w twoim biurze ma nad głową liczbę "10".
Postanawiasz, że najlepiej jest poznać tą nową osobę i sprawdzić o co chodzi. Ostrożnie podchodzisz do biurka. Na pierwszy rzut oka to zwykły mężczyzna, wysoki, ale z rozbrajającym uśmiechem. Nie możesz zrozumieć jak ktoś noszący takie śmieszne okulary może być niebezpieczny?
Wyciągasz rękę.
"Zauważyłem, że jesteś tu nowy. Jak masz na imię?"
Zapytany potrząsa twoją ręką. Jego spojrzenie przeszywa, jakby patrzył prosto przez ciebie.
"Nazywam się Clark", mówi. "Jak długo pracujesz w Daily Planet?"
Mija kilka tygodni i pewnego dnia pojawia się jedna z przyjaciółek Clarka.
To bardzo ładna kobieta. Pod jej eleganckim kostiumem wyraźnie widzisz zarys umięśnionego i wysportowanego ciała dlatego myślisz, że w twojej skali powinna osiągnąć co najmniej 6-tkę. Clark przedstawia ci ją.
"To jest moja dobra przyjaciółka, Diana."
Mrugasz i cofasz się przestraszony.
Nigdy wcześniej nie widziałeś 11-tki.
--
Nie ma już sygnatury... jest tylko Zool! :D