To tak mi się przypomniało w przeciwieństwie do was, Tym bodajże to kiedyś opowiadał...
Trzech starych kumpli w podeszłym już wieku postanowiło odwiedzić czwartego. Jak postanowili, tak zrobili, idą, pukają do drzwi, otwiera Stefan. Zaskoczony oczywiście, ale ucieszony z odwiedzin, zaprasza do środka.
- super, że wpadliście, jestem nie przygotowany, ale chociaż wam kawę zrobię.
idzie do kuchni, robi kawę, wraca. Siedzą, rozmawiają, i nagle Stefan mówi:
- fajnie się nam tak rozmawia, ale może nam kawy zrobię
idzie do kuchni, robi kawę, wraca. Siedzą, rozmawiają
- panowie, my tu gadu gadu, a ja wam nawet kawy nie zrobiłem, gdzie moje maniery...
idzie do kuchni, robi kawę, wraca. Siedzą, rozmawiają...
- chłopaki, naprawdę cieszę się, że tak wpadliście, może wam kawy zrobię
idzie do kuchni, robi kawę, wraca. Siedzą, rozmawiają...
Robi się późno. Żegnają się... Już za drzwiami reszta komentuje wizytę
- ale nam się ten Stefan postarzał, zdrowie nie te, pamieć szwankuje
- no, nawet nam kawy nie zrobił