W ostatni weekend rozpocząłem sezon grillowy! W pewnym momencie zajadając się perfekcyjnie opieczoną i delikatną karkówką, w przerwie między przekąszaniem doskonale wysmażonego boczku z plastrem sera żółtego, a soczystymi żeberkami w sosie BBQ popadłem w zadumę... ile beztroskich i bezbronnych świńskich istnień trzeba było poświęcić dla tej jednej chwili?!
Ch*j, nieistotne, jestem gotowy na takie poświńcenie!
Ch*j, nieistotne, jestem gotowy na takie poświńcenie!