Wczoraj przyszło rozliczenie ogrzewania.

Według niego dwupokojowe mieszkanie, które stało nieużywane (i nieogrzewane) przez od listopada do lutego 2011 r. zużyło mniej więcej 1/17 energii dostarczonej do bloku.

żeby było śmieszniej, rachunek za ogrzewanie calego budynku jest dwukrotnie wyższy niż za poprzedni okres rozliczeniowy.

Powód podany przez miłą panią w administracji?

bo poprzedni okres trwał od 1 lutego 2009 do 31 stycznia 2010, a ten trwał od 1 lutego do 30 kwietnia.

No to bomba... 1100 do dopłaty za mieszkanie które było nieuzywane (i nieogrzewane, nie licząc ciepłą sączącego się z rur w łazience) przez 3 najzimniejsze miesiące.

Zadzwoń ktoś po psychiatrę.

ps. ciekawostka... na rozliczeniu nie podano ILE wyniosło całkowite zużycie energii przez cały blok - normalnie jest ona podawana...

fakt kilka dni w kwietniu było ciepłych, stąd i opłaty.
Nie macie liczników ciepła?

:tata_dilera ach...zapomniałem wspomnieć. Właśnie według liczników pobiłem rekord urządzania piekarnika na tym łez padole.

W stosunku do 2004 podobno w małym pokoju było grzane 3 razy tyle, a w dużym - 5 razy tyle...

tu cos wyguglałem:
http://regiodom.pl/portal/porady/nieruchomosci/podzielnik-ciepla-nie-wszystko-rozliczenie-za-ogrzewanie-mieszkania

:tata_dilera dzięki sytuacja podobna do mojej. Najlepsze jest to, ze w spoldzielni babka pali głupa i twierdzi ze wszystko jest cacy.

ile jest mieszkan w bloku?
pogadaj z sąsiadami, moze szukają kilku którzy zapłacą za tych co nie płacą

w bloku jest 60 mieszkań. Łącznie poszło 13836 jednostek, z czego z mojego mieszkania - 867.

Jeszcze trochę i napuszczę na nich mojego brackiego, speca od ciepłowni...

no to juz jasne ze ktos albo zle obliczył, albo miernik do dupy

mozliwe ze to drugie...pomiary są wielkie w kosmos. Oczywiscie babka ze spoldzielni twierdzie ze mierniki nieeeeeeeeeeee. mierniki nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee...

spal mieszkanie

:peacemaker według podzielników, to mieszkanie paliło się przez kilka miesięcy...

:felix_castor Odparkowe czy elektroniczne?

:pies_kaflowy elektroniczne

No to jak nie są zjebane odczyty, to są zjebane podzielniki, chyba, że miałeś cały czas pouchylane okna, żeby dym wietrzyć.
Sąsiadom dojebali szacunkowo, bo nie było nikogo w mieszkaniu jak robili odczyty.

:felix_castor

No bo te elektroniczne są do doopy.
Za zeszły sezon musiałam dopłacić 2,6tys a dodając 270 zł zaliczki pobieranej co miesiąc w czynszu, ogrzanie mieszkania kosztowało mnie 5840 zł

Najśmieszniejsze jest to, że mam ciepłe, słoneczne mieszkanie, b.dobre okna i grzał z reguły 1 kaloryfer w salonie, a mi ponabijało w uj jednostek na wszystkich. Reklamacja odrzucona- podzielniki ponoć sprawne.
Jasne.
Z niecierpliwością czekam na rozliczenie za ten rok

raczej podzielniki. na wskaźnikach wartości z rozliczenia pokrywają się z tymi z liczników.

Okien pouchylanych nie mialem. Fakt - matka miala przez dlugi czas otwierane okna, ale i zamkniete kaloryfery...

ja mam do zwrotu 59,60
w poprzednich latach była to około 2-krotność czynszu

z tą tendencją to za rok zapłacimy tysiaka minimum...

zastanawia mnie jedno: mamy w piwnicy pralnię i suszarnię, w których non stop w sezonie grzewczym "bombią" maksymalnie kaloryfery ale nikt tam prania nie wiesza....
nie ma też pokręteł - bo na dobrą sprawę powinny być, jak wszędzie
sąsiadka z parteru w ogólnie nie dogrzewa mieszkania kaloryferami, bo z suszarni tyle ciepła dostaje w podłogę, że jeszcze codziennie wietrzy
dlaczego ja mam płacić za jej ciepłą podłogę?
i tak ma niższy czynsz z uwagi na właśnie parter i "zimne mieszkanie"

:felix_castor to nie jest tak do końca. Otworzysz okno i zakręcisz głowicę na grzejniku I teraz tak, wierzysz mamie? Bo może tylko na przykręciła na "1"
Poza tym jeżeli wychłodzisz mieszkanie za mocno, to termostat sam wpuści ciepło całą swoją mocą sprawczą. Zdemontuj grzejniki i pal parkietem

:felix_castor zadzwoń do prezesa i przypomnij, że spółdzielnia nie ma prawa zarabiać na ogrzewaniu i tym się może zająć prokuratura - u mnie moment zrobili korektę

na wodzie chyba też nie ma prawa

jest jakaś ustawa, która pozwala spółdzielni zrobić "domiar" aby domknąć zużycie wody na osiedlu
u nas było tego tyle, że musieliśmy położyć bodajże 280 pln
bo kubików to było ja bardzo duże jezioro

to ch*je muje są

U mojej Babci taki miernik elektroniczny nabijał mimo tego, że kaloryfer nie był wogóle odkręcony. Brał odczyt ze stojącego obok piekarnika...