Telepracuję od jakichś 15 lat. Kiedyś pisałem o tej wtopie, jak mojej byłej na urodziny kupiłem sobie modem. 0202122 .... gimby nie znają. Od tamtej pory jestem w pracy non stop. Fuck.
--
Jako człowiek oblatany w najlepszych towarzystwach, z ukończoną szkołą tańców nowoczesnych i figurowych, zawsze robię wszystko a propos i wytrzymuję najcięższe nawet artykuła salonowego kodeksu karnego. Ale o wiele mnie kto niemożebnie podgrymasza, łobuz się robie i z samem sobą wytrzymać mnie trudno.
zialena82 No fuckt. Oni se pójdą do roboty, a ja muszę się zorganizować. Albo wyciszę telefon (na spotkaniu kurwa jestem) i pośpię do 12. Później szybki plan i ogarnięcie tematów w 2 godziny (co w korpo trwałoby 7 dni). Albo wstanę, zaparzę kawusię, odbiorę 17 telefonów i będzie 15.00. Pierdolę, wyciszam tel i śpię do 12. Mam godzinę do przodu.
Ja tam lubię sobie w biurze posiedzieć jak nie mam nic do roboty, nawet czasem dłużej zdarzało mi się zostawać. Jak AV czy inst w WoWie się przedłużały
--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?