Wysiada mi komp. Na razie wygląda na to, że w płycie głównej siadają głównie kontrolery sata i ata (bądź te części biosa, które za to odpowiadają)
Odłączyłem dyski, żeby ich nie rozwalić.

I przyszło mi do głowy, żeby postawić linuksa na pendrivie. Teraz pendraki w biedrze są tanie, to zanim będzie kasa na nowy komp, albo na płytę główną do której przełożę pozostałości starego kompa (zależy ile będzie kasy i jak bardzo mi będzie zależeć na nowościach sprzętowych, bo w sumie to co było to na moje potrzeby i możliwosci czasowe nawet jako gracza wystarczało w zupełności).

no i poczytałem na forach, że linux mint jest kompletny i wystarczający dla zielonych użytkowników. I ma nawet niewolne sterowniki, flashe, kodeki - cud, miód i orzeszki

I postawiłem sobie minta. I co? I nic. nawet repozytoria są niekompletne, albo zawierają oprogramowanie którego zainstalować nie mogę na tej wersji minta, którą mam. Jakbym był kompletnym noobem, to bym się całkiem zniechęcił. Ale jestem niekompletny. Więc siedzę od wczoraj i ładuję. Flash, vlc, itp...

I zastanawiam się, czy nie trzeba było na pena załadować knoppixa, ten to od zawsze miał dokładnie wszystko a nawet więcej

Zainstaluj Gentoo

Albo ubuntu

Zainstalowałeś Linuxa, to cierp.

zainstaluj Ryptuna

:heniekk

Postaw lubuntu. Od dziędobry będziesz miał LXDE, który jest znacznie lżejszy niż pozostałe w miarę wyglądające GUI a to dość istotne przy wydajności USB (nawet 3.0). Tyle, że jak chcesz mieć w miarę działającego flasha to niestety musisz chrome zainstalować. Jak wyłączyć journaling, ustawić parametr "noatime" dla wszystkich partycji na pendraku i przenieść cache systemu i przeglądarki w RAM, działa zupełnie tak jak z HD. Działam tak od 2 lat (nawet teraz). Jedynym ograniczeniem jest żywotność pendrive. Już 3 umarły

To jest jakies distro, ktore ma flasha bez klepania sudo install flash?

Gdzie jest problem?

:kakagonzalez dawno temu spod windy instalowałem slaxa, ale od dawna nie było wydawane, a chodził jak złoto.
teraz spod windy (programem lili http://www.dobreprogramy.pl/LinuxLive-USB-Creator-LiLi,Program,Windows,31072.html) postawiłem minta. Niestety lili nie zna nowych wydań, więc trochę po partyzancku brał ustawienia z wydania 17.
Stąd może być część wad.

:fabick w którymś poradniku dot. istalacji linuksa na pendraku była informacja, żeby zmienić system plików na ext4, bo inne systemy skracają żywotność pamięci flash, chyba z powodu fragmentacji.

Chrome'a już postawiłem, podczas odpalania zawiesza się na krócej niż firefox. Ale flash na cda i tak często się wywala.

A jak przeniosę system do pamięci to da się zrobić tak, żeby ustawienia byly zapisywane na flashu? Bo nie mam ochoty ładować wszystkiego od zera przy każdym uruchomieniu systemu.

Aha brakuje mi KDE z jednego powodu - nakladka graficzna na shutdown.
gshutdown - nie działa od czasu ubuntu 12, ale w repo cały czas jest
gpoweroff daje komunikat o nie obsługiwaniu jakiegoś 'xenial"
kshutdown działa tylko na qt4
innych nie znam.

aha, wine też ponoć miało być zainstalowane

Da się i to w prosty sposób, robiąc pena Universal usb installerem w 4 kroku przydzielasz miejsce na home na penie. Nie chrome tylko chromium

:djbanan no to mam zrobione, ale wydaje mi się, że chyba nie ładuje całego systemu do ramu. Chociaż partycji swap to chyba też nie ma, bo monitor systemu pokazuje wykorzystanie na poziomie 0.

no już zainstalowałem chrome'a, to zostanie póki co.

:djbanan no to mam zrobione, ale wydaje mi się, że chyba nie ładuje całego systemu do ramu. Chociaż partycji swap to chyba też nie ma, bo monitor systemu pokazuje wykorzystanie na poziomie 0.

no już zainstalowałem chrome'a, to zostanie póki co.

:kakagonzalez pomyliłem znaczenia słowa flash. Więc twierdzili, że ten ma

:wisz-nu własnie tak myślałem. Sam się dziwiłem, bo mam 17.3 i kurna u mnie ni ma

:wisz-nu

No właśnie dlatego napisałem, że wyłączyć journaling bo niby ext2 nie korzysta ale ext4 jest łagodniejszy dla pendrive. Wszystkie zabiegi, które wymieniłem mają na celu właśnie zminimalizowanie użycia pamięci podczas pracy.

A co do Chromium to właśnie nie. Jeśli instalujesz przeglądarkę aby mieć aktualnego (w miarę) flasha, to Chromium tego nie załatwi.

Zgadzam się, że instalowanie Chrome na linux'ie to jakby do kanapki z jarmużem wsadzić steka wołowego albo jakby studiując prawo mówić ludziom, że studiuje się zarządzanie.

Ale coś za coś

>2016 rok
>korzystanie z Flasha
nawet mi was nie żal

:supervegeta a weź se odpal film na CDA bez Flasha

:wisz-nu To to się akurat da - jest info o możliwości skorzystania z playera z html5

:supervegeta to zrób speedtesta bez flasha :P

:kakagonzalez A proszę Cię bardzo
http://vader.joemonster.org/upload/rxy/oryginal_1569464f88b3dcfspeedtest.mp4

:kakagonzalez u mnie było info:
Zainstaluj Flasha bo html5 nie działa.

Tak samo w Chromie jak i w Firefoksie. A na. Innych zakładkach YouTube w html5 śmigać.

Rozwiązaniem wystarczającym okazał się knoppix z dvd odpalany, wszystko co niezbędne już na nim jest i wszystko działa.

Tylko mam jeszcze pytanie do znających problemy linuksa i canonowych urządzeń - czy sterownik skanera canoscan lide 70 da się zainstalować przy wykorzystaniu wine

:wisz-nu ale to ty chcesz linuxa czy windowsa? Sterowniki pod wine raczej ci nie ruszą. Wine znaczy "Wine Is Not Emulator". To co robi, to pozwala odpalać windowsowe ABI i ma kilka bibliotek ( to nawet nie jest to samo co qemu ), ale działa w jedynie w user space. Sterownik systemowy to inna para kaloszy. A jeśli chcesz używać skanerów/drukarek/tabletów/sprzętu bluetooth itd. to wybrałeś zły system operacyjny Ja się poddałem z moim drukarko-skanerem. Działa pod Windows, OSX, a pod Linuxem dałem sobie spokój - nie mogłem w żaden sposób zmusić tego do działania ( już nie mówiąc o sieciowym połączeniu ).

:salival
to była bardziej hipotetyczna kwestia, bo nadal planuję wymienić płytę główną i mieć sprawnego kompa z win7 Ale tak przyszłościowo, jakbym chciał sie przesiąść na linuksa, to będę miał kłopot...

Ale jak już omawiamy ten temat, to wygląda na to, że jedynie mogłbym postawić wirtualnego windowsa i tam dopiero używać skanera? Albo ReactOS: http://reactos.org/

Przez długi czas w taki sposób używałem lide 20 na win7x64 - w wirtualnym xp

a tak na marginesie - canon ma w dupie użytkowników. Nie chciało im się zrobić sterownika do skanera, który bez problemu funkcjonuje w 64-bitowym systemie - bo działa w programie vuescan od tego gościa: http://www.hamrick.com/ - no i na podstawie tego stworzono metodę na działający skaner:
https://diymediahome.org/enabling-unsupported-scanners-on-64bit-windows/