No znów trochę różu będzie
Z reguły kibicuję kopciuszkom czy innym Dawidom w starciu z Goliatem. Jednak do Albanii nie mogę się przekonać. I to nie dlatego, że to "muslimy" (choć tylko 60%), że kibice zamiast minuty ciszy dla ofiar zamachów tzw dżihadystów fetowali "sukces" tych drugich. Nie. Byłem w Albanii - ludzie mili, serdeczni, przyjacielscy - ot jak to na Bałkanach. Ale piłkarsko w tym Euro idą albo przy pomocy zielonego stolika, który dziwnie rozstrzyga rozpierduchę w Belgradzie, albo trafia im się coś takiego jak odgwizdanie kluczowego spalonego w tym meczu. Spalonego, którego widział tylko sędzia. Ile jeszcze wypaczonych wyników zanim ktoś w końcu powie - kurwa dość! Kamery od dawna są w hokeju. Weszły do tenisa, siatkówki. Ile jeszcze mamy czekać na elektroniczną sprawiedliwość? Bo dziś mało kto pamięta jak okradziono Wisłę Kraków z Ligi Mistrzów.
To taka refleksja pomeczowa. I dlatego Albanii mówię
Niestety.