Satyryczne Podsumowanie Tygodnia LVII

Kasjer, kiedy doszedł do siebie po napadzie śmiechu, nawet nie zgłosił sprawy policji. Zrobił to dopiero później jego szef, który przejrzał nagrania z monitoringu. Jeśli ktoś z was widział człowieka przebranego za wielką gumę do żucia, powinien powiadomić policję z San Diego.

https://www.youtube.com/watch?v=FoXluAsy_jc

Wtorek

Myliłby się jednak ten, kto uważa, że w Polsce mamy sprytniejszych rabusiów. 33-latek z Torunia był jeszcze bliższy sukcesu od człowieka-gumy, ale też nie wyszło. Najpierw podbiegł do kobiety w średnim wieku, uderzył ją kilka razy, po czym wyrwał z jej rąk nie tylko torebkę, ale i zakupy. Pozostało tylko uciec. Wszystko szło świetnie do czasu, aż na drodze jego ucieczki nie stanął... słup. Mężczyzna uderzył w niego tak mocno, że musiał zostać przewieziony do szpitala. Jak widać latarnie już nie tylko oświetlają nam drogę, ale też stoją na straży prawa i porządku. 

Środa

Na straży prawa stoją także sądy, nawet, gdy ich wyroki wydają się być nieco dziwne. A tak było w przypadku 51-letniego Francuza, który w czasie trwania ponad 20-letniego małżeństwa często odmawiał seksu żonie. Nic nie dały tłumaczenia, że miał problemy ze zdrowiem i często był zmęczony po pracy - przy okazji rozwodu sąd zobowiązał go do zapłacenia 10 tys. euro odszkodowania byłej małżonce.

Czwartek

W Wielkiej Brytanii rozgorzała natomiast dyskusja na temat pomysłu dotyczącego zastosowania kamer termowizyjnych na lotniskach. Dzięki nim będzie można monitorować aktywność mózgu, a co za tym idzie, sprawdzać czy ktoś kłamie w czasie odprawy. Łapanie kłamców ma być nową metodą walki z terroryzmem. Tylko jak teraz u licha przez odprawy będą przechodzić politycy?

Piątek

Pierwszy przykład niecnych praktyk polityków już jest: na izraelskim lotnisku złapano azerskiego ministra, który próbował przemycić... 50 kg jagnięciny. Tłumaczył, że chciał ten "skromny" ładunek mięsa wwieźć do Izraela, aby częstować innych podczas prowadzonych rozmów. Ciekawe z kim on miał tam zamiar rozmawiać przy 50 kg jagnięciny, skoro Ryszard Kalisz siedział w Polsce?

Sobota

Nie wiadomo za to co jadł przed lotem amerykański pilot, który wylądował przez pomyłkę na nie tym lotnisku, na którym powinien. Próbował się usprawiedliwiać, że docelowe Lake Charles leży zaledwie kilka kilometrów dalej od Sulphur, gdzie posadził maszynę na ziemi. W każdym razie przynajmniej na pokładzie nie było jagnięciny.

Niedziela

Na koniec tygodnia do mediów przeciekła informacja o niesfornym Brytyjczyku, Stevenie Coxie, który jakiś czas temu trafił do szpitala William Harvey w Ashford. 35-latek najpierw upił się kilkoma butelkami płynu do dezynfekcji, po czym postanowił obrabować kasetkę ze szpitalnej kaplicy. Miał jednak pecha, bo znajdowało się w niej ledwie... 70 pensów. Sędzia potraktował go łagodnie, skazując na nadzór kuratora, odwyk i prace społeczne. Bo co innego można było zrobić z takim złodziejem? To przecież nie to co człowiek-guma.