Po ciężkim tygodniu czas na dwa dni lenistwa. Ale zanim to nastąpi jeszcze dzisiejsza poranna pobudka. A potem nie od rzeczy będzie poczytać ten artykuł. Po to, by dowiedzieć się, że inni mają jeszcze gorzej...
Koleś, z którym mieszkałem któregoś razu po balowaniu gdzieś do rana spał w moim pokoju. Było już zaawansowane popołudnie i ja siedziałem przy kompie a materac na którym spał był zaraz obok. W pewnym momencie się przebudza, siada, przeciera oko, wyciąga do mnie rękę w geście "daj mi" i mówi:
- Weź no... Podaj ten, no...
Pytam:
- Co?
- No tu gdzieś masz... Tę...
- Co ci podać?
- Yyy... No kartkę.
Daję mu A4 co leżała pod ręką i z ciekawością obserwuję co takiego będzie robił.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą