Cześć
Nigdy się nie wypowiadałem. Wiele lat przeglądania Joe. Najpierw bez logowania, potem z logowaniem.
Wiele rzeczy mi się podobało, ale były też takie, które mi nie pasowały, ale nigdy nie komentowałem.
Po prostu czytałem.
Wiele nie wnosiłem (opłaty), więc nie miałem prawa wymagać, ale jestem użytkownikiem, generuje wejścia więc i (w jakimś tam minimalnym stopniu) mam wpływ na ceny reklam, które znajdują się na stronie.
Specyfiką internetu jest to, że wrzucona treść żyje własnym życiem, ewoluuje i dostarcza nowych treści. Wiele razy było tak, że z artykułu przez komentarze trafiałem do przeróbek filmu z JM albo zapoznawałem się głebiej z jakimś tematem.
Dla mnie to jest największą wartością internetu. Usunięcie wglądu w komentarze w pewnym sensie jest jak amputacja zdrowej ręki by w zamian wymienić ją na bajerancką protezę - można, ale to już nie będzie to samo.
Dla mnie artykuł i komentarze pod nim stanowiły jedną całość. A teraz będzie ogołocony.
Posta napisałem, aby... tak się wyżalić. Korzystam, póki i ta opcja nie zostanie usunięta.
Kiedyś może kupię superbojownika, ale niesmak pozostanie.
Mam cichą nadzieję że Joe zmieni swoją politykę, ale jak nie to trudno. Teraz będzie już po prostu smutniej.
Aktywnych bojowników proszę o wyrozumiałość dla "niekatywnych". Zapewne trochę wylejemy żalu i się rozejdzie. Dużej części z nas (przeglądaczy) i tak nie mogliście poznać, bo nigdy się nie udzielali, więc za kilka dni będzie jak dawniej.
No, ale są też plusy. Aktywni bojownicy są znacznie bardziej wyjątkowi
Zapewne to ostatni mój post (przynajmniej taki mam zamiar), mam nadzieję że do zobaczenia w komentarzach. A jak się nie uda to trudno.
Miłej końcówki weekendu!